Jak pisać zgodnie z Yoast SEO – garść przydatnych wskazówek
Platformy CMS stanowią rewolucję w Internecie. Każdy może dodać treść, która będzie widoczna w wyszukiwarce. SEO Copywriting na WordPressie jest najpopularniejszym działaniem, by skutecznie walczyć o wysokie pozycje. W tym artykule przedstawimy kilka wskazówek, jak pisać zgodnie z Yoast SEO, aby teksty przyczyniały się do sprawniejszego pozycjonowania.
Yoast SEO
Niniejsze zagadnienie dotyczy optymalizacji treści SEO. Zakładamy więc, że najtrudniejsze za nami – napisaliśmy merytoryczny i przejrzysty tekst, a także zwróciliśmy uwagę na słowa kluczowe.
O tym, jak stworzyć optymalny tekst pod pozycjonowanie, pisaliśmy w artykule: Jak wygląda pisanie tekstów pod SEO?
Od czego powinniśmy zacząć? Uważamy, że na początku warto zainstalować na swoim blogu wtyczkę, która będzie na bieżąco podawała wskazówki optymalizacyjne. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest Yoast SEO.
Czy warto zainstalować Yoast SEO?
Często spotykamy się z opiniami, które nie schlebiają wtyczce Yoast SEO. Przeciwnicy uważają, że nie można liczyć na takie rozwiązanie w czasach silnej konkurencji. Innymi słowy, podstawą jest pozyskiwanie linków oraz działania optymalizacyjne na stronie, a same podpowiedzi są zaledwie malutką wisienką na torcie.
Druga strona barykady pokłada dużą nadzieję we wtyczce, optymalizując wpisy wedle generowanych zaleceń. Podstawą jest zielone światełko, które świadczy o dobrym pozycjonowaniu artykułów oraz podstron. Inne działania być może są coś warte, ale w dobie content marketingu liczy się przede wszystkim dobrze zoptymalizowana treść.
Dwa obozy i kompletnie odmienne zdania, więc mamy przed sobą trudne pytanie – który pogląd w większym stopniu odzwierciedla rzeczywistość?
Yoast SEO – zalety
Uważamy, że oba stanowiska mają trochę racji, ale popadanie w skrajności i gotowe rozwiązania często mija się z celem.
Yoast SEO pozwala wycisnąć z tekstu jak najwięcej, dlatego jest to przydatne narzędzie dla wszystkich pisarzy.
Niezależnie od stopnia znajomości zasad SEO warto wziąć pod uwagę generowane wskazówki, gdyż podczas tworzenia tekstu może naturalnie umknąć jakiś element. Ponadto wtyczka przechodzi co jakiś czas aktualizację, więc stanowi dobrą okazję, by na bieżąco rewidować swoje poglądy dotyczące aspektów optymalizacyjnych. I wreszcie, instalacja jest w pełni darmowa, więc nic nie tracimy przy korzystaniu z powyższych zalet.
Yoast SEO – wady
Oczywiście nie można zaniedbywać innych czynników wpływających na pozycję strony. Yoast SEO daje jedynie przydatne wskazówki, ale nie jest żadną gwarancją sukcesu. Każdemu z nas zależy na tym, by walczyć o frazy w TOP10, z kolei sam WordPress informuje nas, że aktywnych instalacji wtyczki Yoast SEO jest ponad milion. Gdyby stosowanie owych podpowiedzi było fundamentem pozycjonowania, mierzylibyśmy się z niewyobrażalną konkurencją. Jednakże wiele firm z zielonymi światełkami nie jest widoczna, a inne marki na topowych pozycjach nie widziały takiej wtyczki na oczy.
Głównymi składowymi efektu są linki przychodzące, optymalizacja strony oraz wartościowa treść. Wtyczka Yoast SEO sama w sobie nie ma żadnego wpływu na pozycjonowanie, gdyż działania contentowe można przeprowadzić równie dobrze bez żadnego wsparcia.
Jak jednak wspomnieliśmy, podpowiedzi są przydatne, darmowe i aktualne, dlatego warto z nich korzystać – szczególnie, gdy nie posiada się zbyt dużej wiedzy na temat treści SEO.
Podsumowując, wtyczka sama w sobie nie ma żadnych wad, ale rozwiązania, które proponuje, nie zawsze są skuteczne.
Jak zdobyć zielone światło w YoastSEO?
Wtyczka Yoast SEO stawia liczne wymagania optymalizacyjne. Sprawdźmy więc, jak im podołać.
Zwiększ czytelność tekstu
Nim przejdziemy do kwestii SEO i sprecyzowania słów kluczowych, gotowy artykuł automatycznie generuje sugestie związane z przejrzystością tekstu. Na końcową ocenę pozytywnie wpływają:
- Zdania formułowanie w stronie czynnej, a nie biernej (uniwersalna zasada głosi, że takie zdania są po prostu krótsze i bardziej czytelne)
- Spójniki wzbogacające wypowiedź (np. ponieważ, gdyż, lecz, więc, w rezultacie)
- Stosowanie nagłówków, by oddzielić bloki tekstów (tolerowane jest maksymalnie 300 słów)
- Akapity odpowiedniej długości, które pozwalają czytelnikowi na chwilę wytchnienia (nieprzekraczające 150 słów)
Oczywiście powyższe wytyczne są tylko ogólnikami, gdyż akapit zawierający 151 słów nie staje się nagle niezrozumiały. Ocena czytelności stanowi tylko punkt odniesienia, a zielone światełko wcale nie świadczy o tekście, że idealnie spełnia warunki pod SEO. W istocie rzeczy można przeprowadzić szybki eksperyment, by przekonać się, że nawet krótki bełkot może dumnie świecić się na zielono.
Zadbaj o jasno sformułowaną frazę kluczową
Wytyczne Yoast SEO nie idą na żadne kompromisy. Słowo kluczowe musi się znaleźć w tytule, nagłówkach, URL, meta-opisach oraz w pierwszym zdaniu. Jest to w pełni słuszne podejście, gdyż motyw przewodni artykułu musi być sprecyzowany oraz pojawiać się dość często. Google rzeczywiście uważniej patrzy na słowa zawarte w dużych nagłówkach (H1-H2).
Ponadto fraza kluczowa powinna zajmować 0,5-3% objętości tekstu. Jest to kolejna cenna i prawdopodobnie najskuteczniejsza uwaga, gdyż taka częstotliwość odpowiada naturalnemu, rzetelnemu tekstowi.
Nie zapomnij o Call To Action
Jeśli chcesz, by ludzie czytali Twoje artykuły, zaproś ich do tego dodając CTA. Wejdź/Przeczytaj/Sprawdź/Dowiedz się – to podstawowe „wezwania do działania”. Brzmią tandetnie? Być może, ale o dziwo działają. Badania naukowe wykazały, że namawiając kogoś do działania zwiększamy prawdopodobieństwo, że taka osoba faktycznie odpowie na naszą zachętę.
„Dlaczego produkty kosztują 9,99 zamiast 10 zł?” – pytali niemal wszyscy ludzie, podśmiechując się z tego. Jak się jednak okazało, taka strategia istotnie zwiększa sprzedaż, a podświadomość uaktywnia się częściej niż myślenie stricte logiczne.
Dodaj tagi, kategorie oraz zdjęcie wyróżniające z tekstem alt
Przechodzimy do optymalizacji poza treścią, którą wyczerpująco omówiliśmy w osobnym artykule. Owe działania również przyczyniają się do uzyskania zielonego światełka w analizie Yoast SEO.
Jeżeli poruszyliśmy jakieś zagadnienie w innym artykule, nie bójmy się podlinkować źródła tekstu. Linki wewnętrzne ułatwiają przemieszczanie się na stronie, przez co wpływają na wygodę zarówno użytkownika, jak i robota Google’a.
Co więcej, wtyczka zachęca nas, by umieszczać odnośniki również do zewnętrznych stron, by naturalnie przekazywać moc innym, merytorycznym serwisom. Choć dawniej uważano, że jest to bardziej działanie moralne niż pragmatyczne, dziś wiemy, że linkowanie do mocnych portali nie odbije się negatywnie na naszej pozycji.
Podsumowanie
- Tworzenie treści zgodnych z wtyczką Yoast SEO polega na opracowaniu przejrzystego tekstu, który zawiera frazy kluczowe w odpowiedniej częstotliwości oraz w odpowiednich miejscach.
- Istotne jest również sformułowanie meta-opisów oraz dodanie linków, tagów, kategorii oraz zdjęć.
- Zielone światełko nie gwarantuje efektów, ale może do nich zbliżyć. Z tego względu warto zapoznać się z tą darmową i prostą wtyczką, która służy pisarzowi aktualnymi informacjami oraz przejrzystymi uwagami.
- Pisanie treści zgodnie z Yoast SEO to pierwszy krok, by pozycjonować stronę treścią.
Oceń artykuł:
Dodaj komentarz