Publikacja treści na przestrzeni lat – analiza historyczna
W Internecie wciąż krąży słynna fraza: „content is king”. Z drugiej strony pojawiają się głosy, że treści jest już zanadto i trzeba skupić się na innych działaniach marketingowych. Który obóz ma rację? Czy content marketing rzeczywiście jest „przesycony”? Sprawdziliśmy dane historyczne, aby określić wykorzystanie treści w ostatnich latach. Wyniki przedstawiamy poniżej.
Zapotrzebowanie na treści wciąż wzrasta
Pogląd głoszący, jakoby content marketing sięgnął zenitu, nie ma nic wspólnego z mierzalnymi danymi. Przeciwnie, raport portalu Statista ukazuje globalny stały wzrost przychodów w tej branży o średniej dynamice 14% rocznie – zarówno w przeszłych latach, jak i w prognozach.
To oznacza, że coraz więcej firm inwestuje w publikację wartościowych treści. Główne przyczyny takiego trendu to:
- zmiana wrażliwości odbiorców – wyskakujące, doraźne reklamy, które początkowo wywoływały irytację, a w późniejszym okresie ślepotę banerową, wymusiły przejście na bardziej solidny grunt działań content marketingowych. Jako społeczeństwo informacyjne oczekujemy coraz więcej ekspertyzy, a coraz mniej „akcji z doskoku” i gry na emocjach;
- wzrost złożoności ofertowej – w całokształcie rynkowym spada udział mydeł i powideł, czyli towarów, które można zareklamować poprzez zwykły baner ze sloganem. Postępująca specjalizacja sprawia, że powstają nowe nisze, a firmy oferują coraz bardziej skomplikowane usługi i produkty, które wymagają wyjaśnienia i doradztwa. Aż trudno wyobrazić sobie krótką reklamę w TV, która prezentuje funkcje oprogramowania chmurowego;
- rozwój e-commerce – preferencje zakupowe coraz częściej dotykają Internetu, a nie świata fizycznego. To oczywiście również sprzyja kulturze pisma, a nie mowy. Strony i sklepy internetowe posługują się tekstem, gdyż korzystają z możliwości lepszego zaprezentowania produktu, opisania specyfikacji czy udzielenia własnych porad i wskazówek.
Przybywają nie tylko klienci, ale również pisarze
Gdy zwiększa się popyt, rośnie i podaż! Jeśli wydatki na content marketing zwiększają się o 14% każdego roku, to możemy oczekiwać, że ogólne zainteresowanie jest jeszcze większe.
Niestety kwestia, ilu jest copywriterów, nie doczekała się oficjalnych danych, ale nieco światła rzuca Google Trends. Wzrost zainteresowania tworzeniem treści wyniosło aż 23% rocznie w ciągu ostatnich 5 lat. W skali dwóch dekad efekt jest jeszcze wyraźniejszy.
Przypomnijmy nasze szacunki z poprzedniej publikacji – globalna liczba twórców treści może wynosić nawet 120 milionów osób.
Internet cały czas rośnie
Dynamicznie wzrasta liczba pisarzy, a firmy wydają coraz więcej na nowe treści. W tym wyścigu łatwo o skutek uboczny, jakim jest wzrost rozmiarów Internetu.
Internet Live Stats podaje, że liczba stron internetowych w 2018 roku wyniosła ~1 600 000 000. Trzy lata wcześniej można było mówić „zaledwie” o ~860 000 000 portalach. Wzrost jest zatem niemal dwukrotny. Aby jednak ukazać skalę wzrostu z szerszej perspektywy, zaznaczmy, że 20 lat wcześniej (w 1998 roku) stron było tylko ~2 400 000, a więc 666 razy mniej. Iście diabelskie tempo.
Efekt zapewne będzie się nasilać w kolejnych latach z uwagi na rosnące zatrudnienie w sektorze informacyjnym, a także nowe narzędzia, które ułatwiają research i tworzenie treści.
Podsumowanie
- Firmy zwiększają inwestycje na content marketing o ok. 14% każdego roku.
- Wraz z tym rośnie również globalna liczba pisarzy, która wynosi ~120 milionów.
- Internet powiększa swoje rozmiary w zawrotnym tempie, a publikacja treści cały czas przyspiesza.
Oceń artykuł:
Dodaj komentarz