Content curation – skup się na tym, co istotne
W języku polskim trudno o znalezienie idealnego odpowiednika dla zwrotu „content curation”. Z reguły autorzy opracowań tego zjawiska sięgają po takie określenia jak: „gromadzenie danych”, „przechowywanie danych”, „klasyfikowanie danych”. Każde z tych określeń oddaje sens tego sformułowania, choć najlepiej stosować je wspólnie, ponieważ pojedynczy zwrot w pełni nie opisuje tego, na czym konkretnie polega content curation. Postaramy się lepiej go opisać.
Content curation – czyli o społeczeństwie nadmiaru
Żyjemy w czasach przesytu informacyjnego. Dziennie dociera do nas przeciętnie około 100 tysięcy słów, to około 34 gigabajtów danych. Niestety, nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z przetwarzaniem wszystkiego, co dotrze do naszej świadomości, dlatego, aby uniknąć przeładowania psychiki, coraz częściej szukamy sposobów na to, by uporządkować sobie informacje, które do nas docierają.
Z tego względu niekiedy chętnie korzystamy z agregatorów, przedstawiających tylko istotne dla nas informacje. Mogą to być serwisy zbierające dane poświęcone tylko jednemu tematowi lub jednemu konkretnemu zjawisku.
Osoby, które zajmują się wychwytywaniem, wyłapywaniem danych z tego informacyjnego chaosu i zalewu informacji, uprawiają właśnie sztukę określaną „content curation”.
Warto podkreślić, że słowo „sztuka” zostało tu użyte nieprzypadkowo, bo jest to zadanie, które ma wykonywać człowiek, a nie maszyna czy algorytm. Odnajdziemy tu więc elementy twórcze.
Każdy autor takiej klasyfikacji czy zestawienia ocenia konkretne materiały z własnego punktu widzenia i wybiera z nich treści, które uważa, że są istotne dla określonej grupy docelowej.
Jak pracuje osoba zarządzająca takimi treściami?
Im więcej informacji wokół nas, tym pojawia się większa potrzeba ich selekcjonowania. Tak właśnie można nazwać osobę, która dobiera dane z gąszczu informacyjnego. Najpierw jednak musi określić potrzeby swojej grupy docelowej i ustalić, czego takie osoby będą szukać. Bardzo istotne jest korzystanie z materiałów rzetelnych, popularnonaukowych czy naukowych, które nierzadko są dostępne w całości w Internecie.
Przeczytaj również
Selekcjonerzy treści zwykle dobierają także informacje stworzone przez uznane osoby, autorytety w swoich dziedzinach, które są postrzegane jako wiarygodne. Potwierdza to ich doświadczenie czy wykształcenie. Oczywiście, zawsze warto do każdego materiału podejść z dystansem i nie ufać przedstawionym tam danym tylko dlatego, że taka treść jest sygnowana znaczącym nazwiskiem, ale warto uznać ją za godną bliższego przeanalizowania skoro stoi za nią ekspert.
Przeszukując zasoby internetowe, nierzadko okazuje się, że wiele treści tak naprawdę jest odtwórczych, ponieważ powstały one na podstawie innych. Zadaniem selekcjonera lub – jak niektórzy wolą określać – kuratora treści, jest dobranie takich materiałów, które będą różnorodne, rzetelne oraz aktualne. Jeżeli chodzi o świeżość danych, które dostarczamy, to należy pamiętać, że czasem walorem treści może być ich historyczność – w przypadku, gdy poszukujemy informacji dawnych lub robimy zestawienia z różnych epok czy przedziałów czasowych.
Content curation a marketing
Content curation otwiera nowe drzwi również marketingowi. Można wykorzystać tę formę gromadzenia treści do przedstawiania zalet naszych produktów czy usług, robiąc np. prasówkę, w której odsyłamy do wiarygodnych źródeł, potwierdzających korzyści stosowania czy korzystania z wybranych towarów.
Dobrym pomysłem jest również – o ile oczywiście posiadamy takie kompetencje czy możemy nawiązać współpracę z ekspertami w konkretnej dziedzinie – tworzenie własnych e-booków, które następnie przedstawiamy jako źródła, z których warto skorzystać.
Przeczytaj również
Aby urozmaicić prezentowane treści, a także, aby odbiorca nie miał wrażenia, że jesteśmy jednostronni, powinniśmy wybierać materiały pochodzące z różnych kanałów. Warto stworzyć sobie bazę stałych źródeł, z których można korzystać na bieżąco, a także każdorazowo – w zależności od tematu – poszerzać swoje zasoby o dodatkowe treści.
Część treści może pochodzić z nagrań na YouTube, część z zaufanych eksperckich blogów czy profesjonalnych serwisów internetowych tworzonych przez specjalistów, część natomiast może być pracą własną powstałą na podstawie własnej wiedzy czy researchu z Internetu. Warto pokusić się o tworzenie takiej prasówki systematycznie i dostarczać np. za pośrednictwem swojego bloga firmowego czy mediów społecznościowych nawet kilka razy w tygodniu.
Możemy także w konkretne dni tworzyć cykliczne wpisy, poświęcone jednemu tematowi. W ten sposób przyzwyczaimy swoich odbiorców do tego, że w wybrany dzień będzie czekał na nich pakiet materiałów z danej dziedziny. Prasówka może mieć formę listy linków z 2-3 zdaniami opisującymi ich zawartość i zachęcającymi do przejrzenia zawartości. Istotnym elementem takiego zbierania i segregowania informacji jest skupienie się na wąskim zagadnieniu i przedstawienie treści bez niepotrzebnego przesytu.
Podsumowanie
- Content curation to sztuka gromadzenia oraz selekcjonowania i segregowania danych z przesytu informacyjnego.
- Osoby zajmujące się takim zarządzaniem treści powinny zwracać uwagę na eksperckość, rzetelność czy aktualność wybranych danych.
- Materiały należy dobierać pod kątem potrzeb potencjalnych odbiorców. Powinny być one dobrane do grupy docelowej oraz stanowić dla nich nową wartość informacyjną.
Oceń artykuł:
Dodaj komentarz