Call to action (CTA) – wejdź tutaj!
Trwa wyścig zbrojeń między sklepami internetowymi w poszukiwaniu sposobów na wyższą konwersję. Nie inaczej jest ze stronami chcącymi zmaksymalizować korzyści z generowanego ruchu. W tym marketingowym chaosie warto pamiętać o podstawowym elemencie skutecznych treści: call to action, któremu poświęcamy niniejszy artykuł.
Czym jest CTA?
Call to action jest krótkim hasłem, umieszczonym zwykle w końcowej części tekstu, nakłaniającym czytelnika do podjęcia określonej akcji.
Pożądanym działaniem może być dodanie produktu do koszyka, zapisanie się do newslettera, wpisanie kodu rabatowego czy zwykłe wejście na stronę.
Korzyści płynące z call to action:
- wzrost konwersji – odbiorcy będą częściej wykonywać akcje, do których zostaną zachęceni, co zwiększa potencjał sprzedażowy sklepu bądź strony internetowej;
- niższe koszty reklamowe – na platformach bazujących na systemie aukcyjnym (Google Ads, Facebook Ads) skuteczniejsze kampanie redukują koszty reklamowe, gdyż są bardziej atrakcyjne oraz interesujące dla odbiorców;
- wzrost pozycjonowania – wyższy CTR w wynikach organicznych wpływa korzystnie na zdobycie lepszej widoczności w wyszukiwarce.
W praktyce CTA jest często tożsame ze zwrotami typu „Nie czekaj, kup teraz!” czy naszym tytułowym „Wejdź tutaj i zobacz więcej”. Choć takie hasła mogą wydawać się marketingowym przeżytkiem, warto je stosować z jednej przyczyny – nie zajmują wiele miejsca, bo zaledwie jedno zdanie, a wpływ call to action jest wciąż widoczny w statystykach. Mamy więc do czynienia z rozwiązaniem, które niewielkim nakładem pracy może przynieść wymierne rezultaty.
Oczywiście ww. przykłady są najprostszym wzorem do wykorzystania w przypadku miejsca, gdzie limit znaków jest ściśle ograniczony np. dla meta title i meta description.
Jeśli jednak mamy większe pole manewru, tak jak w przypadku treści na landing page czy tekstów na stronę WWW, warto zadbać o bardziej wyszukane strategie, które omówimy w dalszej części artykułu.
Jak tworzyć skuteczne call to action?
Istnieje kilka metod, by zwiększyć efektywność CTA. Jedną z nich jest wytworzenie presji czasowej:
- Pozytywnej: „Zamów produkt w przeciągu 3 godzin, a otrzymasz gratis!”
- Negatywnej: „Ostatnie godziny promocji – nie przegap okazji!”
To prosta sztuczka, by dodatkowo wykreować zjawisko lukratywnej transakcji i poczucia, że dokonało się dobrego wyboru.
Inną strategią, stosowaną równie często, jest przedstawienie społecznego dowodu słuszności:
- „Już 70% Polaków korzysta z produktu X. Dołącz do nich!”
- „40% osób sklepów korzysta z tego oprogramowania i czerpie zyski. A Ty?”
Kolejnym rozwiązaniem jest gratyfikacja rozwiązań, które i tak przewidujemy:
- „Zapłać kartą i odbierz 20 złotych zniżki!”
- Kup telefon X, a etui otrzymasz za połowę ceny!
Stąd nasuwa się ważny wniosek:
Call to action może być sformułowane na różne sposoby, w zależności od biznesowego celu oraz branży.
Nie istnieją uniwersale zasady, które w każdym przypadku okażą się skuteczne, więc kluczem ponownie jest – jak w przypadku całego copywritingu – indywidualne podejście do prowadzonych działań.
Warto nadmienić, iż w bardziej rozbudowanych strategiach CTA jest ściśle połączone z ofertą tworząc efekt „dobrej okazji”, co może spotęgować wyniki konwersji.
Niezależnie od zakładanego planu, wezwanie do działania to element, który po prostu musi się pojawić w treści. Niewielkim wysiłkiem może poprawić efekty, dlatego bez wątpienia stanowi copywriterską „wisienkę na torcie”.
Oceń artykuł:
Dodaj komentarz